Wszystko zaczęło się od filmu Nicolasa Winding Refn’a „Valhalla Rising„. Polski tytuł oczywiście sensacyjny, ale film jest prowadzony w ślimaczym tempie, jest medytacyjny mimo iż trochę w nim „graficznej przemocy”. Urzekła mnie surowość skandynawskiego krajobrazu, wszechogarniający chłód, pustka, brak miast. To spowodowało, że film wbił się głęboko w podświadomość, wygenerował potrzebę odwiedzenia takich miejsc. A […]